Cowbell Origins, czyli skąd w muzyce wziął się krowi dzwonek?

CowbellZnany dziś wszystkim jako instrument perkusyjny, niegdyś był niczym innym jak tylko dzwonkiem uwieszonym na krowiej szyi. Mowa tu oczywiście o cowbellu, którego nazwę, muzycy zawdzięczają amerykańskim pastuchom. Jak to się stało, że cowbell przebył drogę od pastwiska do muzyki popularnej?

Pierwsze krowie dzwonki pojawiły się już 5000 lat p.n.e. Zanim zaczęto je tworzyć z metali, były wykonywane z materiałów ceramicznych. Choć ich nazwa jest ściśle związana bydłem, używano ich, by lokalizować różne gatunki wypasanych zwierząt. Do muzyki cowbell został wprowadzony na początku XX wieku przez dwóch kompozytorów: Austriaka – Gustava Mahlera i Niemca – Richarda Straussa. Obaj panowie zapisali dźwięki cowbella w swoich symfoniach w 1904 roku. W ten sposób, przydatne pastuchom dzwonki, stały się instrumentami używanymi na salach koncertowych. W latach 20. ubiegłego wieku, instrument z muzyki klasycznej, przedostał się do wczesnej, amerykańskiej muzyki popularnej. Jego dźwięki szybko rozprzestrzeniły się w gatunkach takich jak: afrokubańska i latynoamerykańska rumba, cha-cha, jazz, by wreszcie w latach 50. trafić do muzyki rockowej, gdzie znalazły swoje stałe miejsce.

Szczyt popularności cowbella przypadł na lata 70. i 80., jednak wielu perkusistów do dziś darzy go szczególnym szacunkiem. Nic w tym dziwnego, skoro prekursor gry na krowim dzwonku, Gustav Mahler, powiedział, że dźwięk cowbella brzmi jak ostatni odgłos, słyszany podczas podróży z ziemi do nieba.